Dzisiaj prezentuję Wam pomysł na smaczne śniadanko - jestem przekonana, że każdemu posmakuje.
Mam nadzieję, że wiecie już o tym, iż zaczynanie dnia od pełnowartościowego posiłku jest o wiele przyjemniejsze, ciekawsze i zdrowsze (tak, musiałam o tym wspomnieć!). No i dostarcza sił na wykonanie różnych super-zadań. Super-zadania to np. robienie notatek na wykładach od 11 do 17, spędzenie całego dnia na nogach w pracy albo leżenie cały dzień do góry brzuchem. Sprawdziłam osobiście. No może oprócz tego ostatniego. Wystarczy uwierzyć mi na słowo, bo kto Wam lepiej doradzi, jak nie ja? A no właśnie! :)
~ 1/4 szklanki dowolnej mąki, najlepiej pełnoziarnistej
~ pół szklanki płatków owsianych
~ garść ulubionych ziarenek i bakalii, najlepiej mieszanka siemienia lnianego, posiekanych orzechów, pestek dyni i słonecznika, rodzynek, wiórków kokosowych itd.
~ szczypta cynamonu (opcja)
~ ciepła woda (dolewajcie i sprawdzajcie konsystencję-na moje oko, nie więcej niż pół szklanki)
~ oliwa z oliwek (ja dawałam "na czuja" ale myślę, że około 2 łyżek powinno być OK - musicie sami sprawdzić, masa powinna łatwo się lepić)
Formujemy batonika i układamy na papierze do pieczenia, a następnie wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na około 25 - 30 minut.
Ciastko jest bardzo, bardzo smakowite i chrupiące. Trudno opisać ten niepowtarzalny smak, musicie zatem sami spróbować :)
Mam nadzieję, że wiecie już o tym, iż zaczynanie dnia od pełnowartościowego posiłku jest o wiele przyjemniejsze, ciekawsze i zdrowsze (tak, musiałam o tym wspomnieć!). No i dostarcza sił na wykonanie różnych super-zadań. Super-zadania to np. robienie notatek na wykładach od 11 do 17, spędzenie całego dnia na nogach w pracy albo leżenie cały dzień do góry brzuchem. Sprawdziłam osobiście. No może oprócz tego ostatniego. Wystarczy uwierzyć mi na słowo, bo kto Wam lepiej doradzi, jak nie ja? A no właśnie! :)
~ 1/4 szklanki dowolnej mąki, najlepiej pełnoziarnistej
~ pół szklanki płatków owsianych
~ garść ulubionych ziarenek i bakalii, najlepiej mieszanka siemienia lnianego, posiekanych orzechów, pestek dyni i słonecznika, rodzynek, wiórków kokosowych itd.
~ szczypta cynamonu (opcja)
~ ciepła woda (dolewajcie i sprawdzajcie konsystencję-na moje oko, nie więcej niż pół szklanki)
~ oliwa z oliwek (ja dawałam "na czuja" ale myślę, że około 2 łyżek powinno być OK - musicie sami sprawdzić, masa powinna łatwo się lepić)
Formujemy batonika i układamy na papierze do pieczenia, a następnie wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na około 25 - 30 minut.
Ciastko jest bardzo, bardzo smakowite i chrupiące. Trudno opisać ten niepowtarzalny smak, musicie zatem sami spróbować :)
Jestem tu tylko parę minut, ale już mi się podoba :) i taki batonik można zrobić samemu, super! :D na pewno wypróbuję :) A.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń